Roman Zub. Urodzony w 1920 r. w Podklasztorze. Osoba niewiele znana w Krasnobrodzie. Z całą pewnością niedoceniana.
Na pewno wpłynął na to fakt, że „złoty wiek” działalności Pana Romana przypada na lata, które przeżył poza Krasnobrodem. Ponieważ w latach młodości, tuż po II Wojnie Światowej opuścił nasze miasteczko i przeprowadził się na Pomorze, dokładniej do Gminy Ustka. Od tego momentu, większą część życia spędził w miejscowości Objazda i to właśnie tam jest wspominany jako lokalny społecznik, kronikarz, bibliotekarz, „Wujek”. Mieszkańcy Objazdy, z którymi mieliśmy okazję porozmawiać, pamiętają Pana Romana, jako człowieka niezwykle skromnego, który przez 40 lat swojej aktywności, wniósł ogrom dokonań w swojej małej ojczyźnie, nie oczekując niczego w zamian. Ponadto, wspominają Go jako postać zupełnie wyjątkową, obdarzoną bardzo wieloma talentami i umiejętnościami, z których bibliotekarstwo, muzykowanie, majsterkowanie i pszczelarstwo były przysłowiowym ,,wierzchołkiem góry lodowej”.
Spośród wielu wymienionych tu Jego obszarów działalności, nas w tym artykule będzie interesował jeden – kronikarstwo a szczególnie fragmenty dotyczące Krasnobrodu.
We wpisie na naszej stronie z dnia 24 kwietnia b.r. wspominamy szerzej postać Pana Zuba i okoliczności nadania Jego Imienia, Bibliotece Publicznej w Objeździe. W poniższym, chcemy skupić się na fragmencie Jego życia, dotyczącym Krasnobrodu. Sądzimy, że ciekawostki, które zostały przez nas odkryte w Bałtyckiej Bibliotece Cyfrowej będą nie lada gratką dla krasnobrodzkich miłośników regionalizmu. Z całą pewnością ubogacą, jakże ciekawą historię naszego miasta.
Wzmianki o Krasnobrodzie, znajdziemy w galerii zdjęć zatytułowanej jako „Wspomnienia z przeszłości : [pamiętnik]”. Pierwsze strony tego dokumentu zawierają notatki i zdjęcia z lat, które Pan Roman Zub spędził w naszym mieście.
Pierwsza strona ww. galerii zawiera zdjęcie z 1933 z „grupą tak ważnej drużyny ZHP i nauczycielem J. Mazurkiem, drużynowym, nauczycielem matematyki, który był b. dokładny i wychowywał nas na dobrych patriotów Polaków”. Wśród osób znajdujących się na tym zdjęciu, Pan Zub wymienia kilkunastu kolegów w tym nazwiska charakterystyczne dla Krasnobrodu t.j.: W. Gielmuda, T. Kosciński, E.Cios, M.Sawulski, M. Gielmuda, W. Kończewski, L. Kurantowicz, J. Mazurek, F. Sawulski, Greszta, J. Kawka, M. Piela i kilka innych. Być może, niektórzy czytający ten wpis właśnie znaleźli na tym zdjęciu swojego przodka.
Kolejna strona przywoływanej tutaj przez nas galerii, zawiera garść wspomnień z dzieciństwa. Dalej znajdziemy opis tego co działo się tuż przed II Wojną Światową oraz w jej pierwsze dni.
Zaskakującym jest tu wspomnienie niecodziennego zjawiska widzianego w Krasnobrodzie w przededniu wojny. „A było to w końcu czerwca lub na początku lipca 1939 r. (nie zanotowałem tego) – wyglądało to w ten sposób; w piękny słoneczny dzień ok. godz. 11.00 do ok. godz. 12.00 oprócz normalnego „Słońca” pojawiły się jeszcze jakby 4 punkty słoneczne, które były widziane przez wielu ludzi w mej miejscowości rodzinnej. Do dziś nie starałem się dochodzić do tego naukowo ale wtedy w 1939 r. przypisywano to pewnym proroctwom i jeszcze innym sugestiom. Później jednak zapomniano o tym i do dziś nie słyszałem o tych przepowiedniach”
Z kolejnej strony kroniki Pana Zuba, dowiadujemy się o Jego pracy w miejscowej piekarni u Antoniego Rycaka.
W lipcu 1936r nie posiadał jeszcze odpowiedniego doświadczenia dlatego, swoją przygodę z piekarstwem rozpoczął jako uczeń. „Dodam jeszcze, że w rodzinnej miejscowości w Krasnobrodzie w latach międzywojennych istniały tu trzy piekarnie polskie i 18 narodowości żydowskiej. Podam tylko polskie bo w nich tylko pracowałem; A. Rycaka, B. Stachowskiego i J. Klejnego.” Obok zapisków na tej stronie, znajdziemy jeszcze zdjęcie sprzed ww. piekarni.
Dalsza część pamiętnika Pana Romana, przedstawia zdjęcia przyjaciół oraz rodziny. Znajdziemy tu m.in fotografię z siostrą i ojcem Ludwikiem, fundatorem Figury Jezusa Chrystusa. Figura znajduje się na jednej z prywatnych posesji w Majdanie Wielkim w niedalekiej odległości od Kaplicy „Na Wodzie”.
W dalszych zapiskach Pana Zuba, znajdziemy zdjęcie (1936 r.) chóru kościelnego. Kolejna strona zawiera wspomnienie o powstaniu 4-gł. kwartetu męskiego. Został założony przez Stefana Kołodziejczyka syna organisty. Dowiadujemy się również, że kwartet powstał w 1939r. i do końca 1940r. śpiewał zawsze na porannym nabożeństwie o godz. 9.00.
Kolejne strony opowiadają o niełatwym położeniu w którym znaleźli się okoliczni piekarze w 1944 r. podczas okupacji niemieckiej. Dowiadujemy się tutaj o planach wywiezienia skoszarowanych piekarzy i mimo grożącego niebezpieczeństwa, udanej ucieczce z terenu koszar w Zamościu.
Zdecydowanie ciekawym jest ten fragment wspomnień Romana Zuba, dotyczący budzącego się u schyłku wojny, życia kulturalnego w Krasnobrodzie.
Jak widać na stronach kroniki, wspomina On Feliksę Lewandowską, znaną nam zasłużoną artystkę ludową i jej brata Antoniego Kurantowicza. Na zdjęciach widzimy grupę artystyczną amatorów. Grupa ta pod kierownictwem wspomnianej już Pani Feliksy i jej brata, zorganizowała się w zespół folklorystyczny i estradowy. Zespół działał już od końca 1944 r.
Kolejnym ciekawym motywem jest wątek przeprowadzki rodziny Kościków, którzy opuścili nadmorskie tereny Gminy Ustka. Według zapisków, państwo Kościkowie przeprowadzili się na Roztocze a dokładniej do Kaczórek. Na zdjęciach zobaczymy rodzinę na tle zabudowań oraz zdjęcie z 1954 r. przedstawiającego Odpust w Kaplicy św. Rocha.
Na koniec, zachęcamy do odwiedzenia Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej oraz przestudiowania dalszych losów Pana Romana, toczących się już na Pomorzu. Wertując Kronikę Działalności Kultury w Rejonie Gromady Objazda w rezultacie można się przekonać o wkładzie, jaki Pan Zub wniósł w kulturalny rozwój tamtego regionu.
Wszystkie udostępnione w powyższym tekście zdjęcia, pochodzą ze zbiorów wielokrotnie wspominanej tutaj Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej.